sobota, 21 grudnia 2013

Jutro!

Jak mówiłem - jutro od 8.30-12 sprzedajemy, od 15 wigilia!:)

Ps. Pamiętajcie o pozwoleniach tych co są na dysku. Parę postow niżej.

A.

piątek, 20 grudnia 2013

Wigilia!

W niedzielę 22. XII odbędzie się nasza Hufcowa Wigilia. 

Rzeczy, które należy ze sobą zabrać:
-pełne umundurowanie
-sztućce, miskę, talerz, kubek
-buty na zmianę
-karimata na 4 osoby
-potrawę Wigilijną (o podziale dowiecie się na najbliższych zbiórkach drużyn)
-świeczkę aby po skończonej Wigilii zabrać Betlejemskie Światło Pokoju do Waszych domów

Plan Hufcowej Wigilii:
-godz. 15 widzimy się w mundurach na rynku w Grójcu. Odbędzie się oficjalne przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju
-ok. godz. 16- przemarsz do PSP nr. 2
-godz. 16.30- Jasełka przygotowane przez 5 WDH "Gacek"
-godz. 17- Składanie życzeń, kolacja Wigilijna, śpiewanie kolęd oraz rozdanie prezentów (ustalenia w drużynach)
-ok. godz. 18 zakończenie Wigilii


A.

niedziela, 15 grudnia 2013

Akcja zarobkowa!

No więc:
Dzisiejsza akcja zarobkowa w ogóle nie wypaliła, ale nie poddajemy się! Kolejna (już na 100%) będzie jutro przed kościołem św. Miłosierdzia o 16.30 (pół godziny przed mszą). Plus jest taki, że zaczęły się rekolekcje i będzie dość dużo osób :D A poza tym im wcześniej zaczniemy sprzedawać tym więcej osób to kupi i więcej zarobimy! I to chyba tyle...
Do zobaczenia :)
Weronika

sobota, 14 grudnia 2013

Sprzedaż bibelotów

Heej!

Jest tak ze nie dostaliśmy odpowiedzi w sprawie możliwości sprzedaży więc tymczasowo zawieszane sprawę - jutro nie sprzedajemy.

Jest jednak możliwość, ze zobaczycie harcerzy pod kościołem rano - nie przejmujcie sie, będzie to sytuacja wyjątkową i będą tylko wyznaczeni.

Miłych snów :)

czwartek, 12 grudnia 2013

Zbiorka!

Hej!

W tym tygodniu bedzie dluzsza zbiorka gdyz bedziemy sie probowac i robic dekoracje swiateczne : zbiorka bedzie wiec od 9.00-12.30. Bez mundurów!

Na zbiórkę aktorzy mają umieć jak najwięcej swojej roli na pamięć.
PROSZĘ NIE DAJCIE PLAMY!

A oto wiadomosc od Weroniki ( dla tych bez facebooka) :

No więc to są te rzeczy potrzebne aby zrealizować tą akcje zarobkową. Nie wszystko musicie przynieść. Tylko tam gdzie pisze. Będę pisała wszystkie potrzebne rzeczy, tak, żebyście wiedzieli w ogóle o co chodzi. No więc:
*ŚWIECZNIKI:
-wosk (takie "wkłady do świeczek, jak na cmentarz") - KTOŚ MUSI ZAŁATWIĆ lub się kupi
-farby - MOŻECIE PRZYNIEŚĆ, ALE NIE ZA DUŻO, KILKA OSÓB
-balony - MAM JA I NATALIA
*ANIOŁKI:
-piłeczki pin pongowe - JAK KTOŚ MA TO NIECH PRZYNIESIE. NIEPOTRZEBNE!
-rolki po papierze toaletowym - PRZYNIEŚCIE
-filc biały - DO KUPIENIA
-sizal biały - NATALIA MA WIĘC...
-małe wstążeczki, niepotrzebne łańcuszki - PRZYNIEŚCIE
*BOMBKI:
-niepotrzebne bombki - PRZYNIEŚCIE
-zawieszki do bombek - DO KUPIENIA
-pierdoły - NATALIA
*PACZKI NA PREZENTY LUB CUKIERKI:
-folia kwiaciarska - ZAŁATWIONA
-fizelina (kolor jakikolwiek) - DO KUPIENIA
-pierdoły - NATALIA...
*ZAWIESZKI:
-blok techniczny - DO KUPIENIA... lub ktoś załatwi... w końcu to tylko blok
-drut - DO KUPIENIA
-brokat w tubce (srebrny, złoty i czerwony...) - DO KUPIENIA
-łańcuszki, wstążki - PRZYNIEŚCIE
*MIKOŁAJ I CHOINKI:
-papier kolorowy techniczny - DO KUPIENIA LUB KTOŚ ZAŁATWI...
-papier biały techniczny lub brystol - DO KUPIENIA
*CHOINKI Z FILCU:
-stożki styropianowe - DO KUPIENIA
-niepotrzebne dzwoneczki? - JAK KTOŚ MA NIECH PRZYNIESIE
-pierdoły - NATALIA
*SZYSZKI:
-szyszki - MOŻE KTOŚ NAZBIERAĆ...
-biała farba lub spray - DO KUPIENIA
-wstążki, łańcuszki - PRZYNIEŚCIE
*BAŁWANKI:
-masa solna - JEDNA OSOBA NIECH ZROBI (umówicie się)
-niepotrzebne szaliki i czapki po lalkach - PRZYNIEŚCIE
-pierdoły - NATALIA
*KARMNIK:
(Nie wiadomo czy zrobimy... Chyba za dużo roboty...) Ale:
-drewno na karmnik - JAK KTOŚ MA...
-sklejka - DO KUPIENIA, ALE JESZCZE NIE WIADOMO...
*DEKORACJA STOŁU (WIENIEC):
-styropianowy wianek - DO KUPIENIA
-świeczki stojące, wysokie - DO KUPIENIA lub ktoś może ma...
-mech, szyszki - TRZEBA ZEBRAĆ...
-pierdoły - NATALIA
*PUDEŁKA OZDOBNE:
-niepotrzebne pudełka - JAK KTOŚ MA NIECH PRZYNIESIE
-jakiś papier ozdobny - DO KUPIENIA
-pierdoły - NATALIA
*FANTAZYJNE BOMBKI:
-lakier do paznokci - DO KUPIENIA (Z CHIŃSKIEGO)
-patyczki do szaszłyków - DO KUPIENIA lub ktoś załatwi
-pierdoły - NATALIA
*ŁAŃCUCH:
-kolorowy i wzorzysty papier lub brystol - DO KUPIENIA (W 'MISIU')
*CHOINKA ZE SZNURKA:
-sznurek kolorowy lub włóczka -PRZYNIEŚCIE, JAK KTOŚ MA LUB DO KUPIENIA
-papier techniczny biały - PRZYNIEŚCIE LUB DO KUPIENIA
-pierdoły - NATALIA
*RENIFER-PUDŁO:
-pudełka po lekach - PRZYNIEŚCIE
-papier kolorowy, bibuła - DO KUPIENIA LUB PRZYNIEŚCIE, JAK KTOŚ MA
-sznurek- PRZYNIEŚCIE
*CHOINKA:
-opakowanie po jajkach (papierowe) - PRZYNIEŚCIE
-stożek z tektury - KTOŚ ZAŁATWI, ZROBI...
-pierdoły - NATALIA
*BAŁWANKI:
-małe pudełka po danonkach - PRZYNIEŚCIE
-małe, puste butelki - PRZYNIEŚCIE
-guziki - PRZYNIEŚCIE
-wata - DO KUPIENIA
I to tyle. Trochę dużo, ale... I wyjaśniam! Jeżeli pisze DO KUPIENIA, to nie znacz, że Wy to kupujecie. Jak coś... A jeżeli chodzi o te pierdółki to Wy też możecie przynieść. Cekiny, włóczki, farby, itp... TO WSZYSTKO, (To co pisze PRZYNIEŚĆ) przynieście na następną zbiórkę
TA DAM

środa, 11 grudnia 2013

WAŻNE!

Czuwaj!

Jak pisałem wcześniej zaraz wstawię ważną rzecz dla wszystkich.

Chodzi o to, że potrzebne są nam pisemne zgody na przynależność dzieciaków do ZHP - rodzice muszą to wypełnić i trzeba mi to przynieść.

Więc stwierdziłem, że założę dysk internetowy na który będę mógł wrzucać informacje (w formie plików) - między innymi zgód, śpiewników itp.

Oto linc do dysku: LINK (<- Kliknij we mnie :) )

Znajdziecie tam informacje podstawowe o naszej drużynie, śpiewniki których używamy, oraz co najważniejsze ZGODY (w folderze dokumenty) w formacie .doc (word) oraz .pdf - myślę, że dacie radę z otwarciem tych plików :)

Jeśli zaistnieje potrzeba wrzucenia jakichś rzeczy nietypowych - teraz nic mi nie przychodzi do głowy - to wrzucę to na nasz nowo-założony dysk.

A.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

PRÓBA JASEŁKOWA

Tak jak tydzień temu - środa 19!

 Mam nadzieję, że zjawi się was więcej i będziecie umieli swoje teksty! Przypominam, że za tydzień w niedzielę będzie Wasz występ! Więc role - na blaszkę, stroje - wyszykowane, dobre humory i brak tremy!

Do rodziców - przypilnujcie naszych harcerzy, żeby umieli swoje kwestie, i jeszcze zaglądajcie co jakiś czas, gdyż wstawię pewien dokument który trzeba będzie wypełnić :)

czwartek, 5 grudnia 2013

Zbiórka 07.12.13

Tego dnia nie będzie normalnej zbiórki - będzie zbiórka szczepowa! Godzina 10.30 w PSP3.

Liczę, że pojawicie się wszyscy! (czas zbiórki - ok 2 godziny)

A.

sobota, 30 listopada 2013

Próba jasełkowa

Tak jak mówiłem na zbiórce - a teraz przypominam - próba odbędzie się w środę o 19.00 w hufcu.
Liczę, że będziecie umieli (choć trochę) swoje role na pamięć :)

Jeszcze raz przypominam kto jest kim :

Narrator - Antek
Archanioł 1 - Marta
Archanioł 2 - Roksana
Diabeł + Herod - Musiał
Lucyfer - Paulina N.
Rokita - Kołacz
Maciek - Paulina D.
Kuba - Kuba Wierzbicki
Ochroniarz I - Kamus
Ochroniarz II - Bubu
Kacper - Aurelka
Melchior - Iga
Baltazar - Przemek
Mędrzec - Franek
Józef - Daria
Maryja - Wiktoria
Śmierć - Królik

Myślcie już intensywnie nad swoimi strojami! :)

Życzę miłej nauki.
A.

wtorek, 26 listopada 2013

Jasełka

Już mam pełną informację!

Wigilia hufca odbędzie się w PSP2 - 21.12.2013 o godzinie 15 :)

Poniżej macie tekst jasełek :)
Do nauki - i powodzenia!

AKT I

NARRATOR: 
Nadeszły święta, Bóg na świat przyszedł,
Zbawienia łaski dał nam obficie...
Miłość Mu do nas stąpić kazała,
Więc się raduje dziś ziemia cała.
My zaś, jak polski obyczaj każe,
Jasełka chcemy nieść Jemu w darze,
I ofiarować Bożemu Dziecku,
Którego zabić chciano zdradziecko,
Uciekać musiał... historia znana
Dzieciom już nawet opowiadana...
My ją ... inaczej troszkę powiemy,
I troszkę też pofantazjujemy...
Lecz takie prawa są przedstawienia,
Że się niektóre fakty... hmm... ciut zmienia,
A może właśnie tak się zdarzyło?
Któż z nas na pewno wie, jak to było?...
Wiec akt nam pierwszy niebo odsłania,
Wszyscy czekają wcielenia Pana.
Oto jest zacny Michał Archanioł, 
Sprawdza, czy wszystko przygotowane...

ARCHANIOŁ MICHAŁ: 
- Wszystko, się zdaje, jest wykonane,
Wszystko powinno pójść zgodnie z planem.
Żłóbek zrobiony, stajnia sprawdzona,
Zwierzęta czyste, ściółka zmieniona,
Cóż... - to nie hotel, ale Syn Boży,
Będzie miał chociaż gdzie się położyć...
Jezus ma dzisiaj już się narodzić,
By plemię ludzkie z grzechu wyzwolić...
Wszystko jest chyba zaplanowane,
Już niemal wieczór, więc, zgodnie z planem,
Wnet aniołowie zbudzą pasterzy,
Niech z nich już każdy do szopki bieży,
Oddadzą pokłon, i niech wracając,
Innym o Bogu opowiadają,
Tak się rozniesie wieść wśród narodu,
Innym powiedzą Króle ze wschodu,
Gwiazda ich wiedzie, idą Królowie,
Wszystko to Pan Bóg wymyślił sobie,
By ludzie Syna Jego poznali,
No, a przez wiarę, by się zbawiali...
Plan znają tylko anioły same,
To tajemnica, przed Bogiem Panem
Każdy dochować przysiągł ją wiecznie,
Tu nikt nie zdradzi, wiec... jest bezpiecznie...
No, czas wciąż płynie, i zaraz trzeba, 
Ruszać już w teren, ku chwale nieba!
Godzina „zero” – Bóg przyjmie ciało...,
Hej, Gabrielu, czy coś się stało?!!

ARCH. GABRIEL: 
- Zdrada, Michale, Straszna, zaciekła!!!
Mamy wśród siebie agenta piekła.
Wywiad przechwycił jego meldunki,
Ten drań miał z piekłem jakieś stosunki!!!
Szybko od razu go zlustrowałem,
I strasznych rzeczy się dowiedziałem,
To tajny agent jest LUCYFERA!!!
ARCH. MICHAŁ:
A niech go weźmie jasna cho... ojej, to straszne!!!
Jak to możliwe, ze nieba anioł,
Mógł się okazać aż takim draniem?!
ARCH. GAB.:
- To nie jest anioł, on jest w przebraniu,
Ja bym go radził poddać badaniu!
Nie wiemy, ile przekazać zdołał...
ARCH. MICHAŁ.:
- Dzwonię do Szefa... Bądź Jego wola!...
Boże i Panie,... tu problem mamy,
Chyba godzinę „zero” wstrzymamy...
Mamy u siebie piekła agenta,
Mógł wszystko zdradzić... tak... tak... 
Rozumiem, Panie, Twa wola Święta!...
Zaraz ci powiem, sprawa jest prosta,
Lecz karę musi diabeł tu dostać!
DIABEŁ:
- Hej, jaką karę?! A ekstradycja?
Do piekła?!... taka szpiegów tradycja...
ARCH. MICHAŁ:
- O nie tak łatwo, o nie, kolego,
Chciałbyś do piekła, ale nic z tego,
Nie wiemy, ile już diabły znają,
Może nie wszystko... niech cię szukają...
I tak cię znajdą... ale za karę
Poznasz człowieka los doskonale...
Wiec diable, teraz ciało dostaniesz,
Człowiekiem z krwi i kości zostaniesz!...
ARCH. GABRIEL:
- Na ziemie jazda! Z nieba wynocha!!!...
No ruchy, ruchy... (diabeł się opiera, wiec ostatecznie daje mu kopa, ten wylatuje)
Pomogłem trochę...- Mówże, Michale, co Bóg zarządził?
ARCH. MICH.:
- Pan ostatecznie sprawę przesądził!,
I Jego Miłość dłużej nie czeka,
Chce zbawić ludzkość, nie będzie zwlekał.
W godzinie „zero”, nic się nie zmieni...
Jezus się zrodzi dzisiaj na ziemi...
ARCH. GABRIEL:
- Tak też myślałem, lecz czujność trzeba,
Zwiększyć nam, bracie...patrole z nieba
Natychmiast zdwoić, albo potroić,
Zasadzką może piekło nam kroić...
Ruszajmy, bracie! Porzućmy trwogę!
Jezus zwycięży! Jest przecież Bogiem!...

NARRATOR:
W tym samym czasie, u Lucyfera
Również się rada diabelska zbiera...

DIABEŁ ROKITA:
- Hej, Lucyferze, nieszczęście mamy,
Nasz agent w niebie został złapany!
I jest człowiekiem! anielskie plemię,
Strąciło stamtąd go wprost na ziemię!
LUCYFER:
- Wiec go odkryli! Kawał imbecyla!
A wystarczyłaby jeszcze chwila!
Znałem już plany, o co w nich chodzi...!!!
Lecz teraz kiedy, gdzie Bóg się zrodzi?...!!!
Na pewno wszystko szybko zmienili!
Czas, miejsce, wszystko zabezpieczyli!
Tak dać się złapać! I w taka chwilę!
Czemu mi służą diabły – imbecyle!!!
D. R.:
- Mogli to zrobić, lecz, Lucyferze,
Że wszystko zmienią, ja w to nie wierze!
Bóg pragnie przecież zbawić człowieka,
Nie będzie znowu długo z tym zwlekał...
LUC:
- Może i dobrze, Rokito, mówisz,
Bóg rzeczywiście tak kocha ludzi...
Byle wierzyli, pragnie ich zbawić...
Czekaj ty!!! Czekaj!, wiem, jak zaradzić!!!
Pomysł w prostocie swojej genialny!
Dla ludzi skutek będzie fatalny!
Powiedz, Rokito, - co ludziom trzeba,
Aby się dostać tam... tfu!... do nieba?
D.R.:
- Trzeba im wierzyć w Bożego Syna...
LUC:
- I to jest szansa nasza jedyna!
Bo jak, Rokito, oni uwierzą,
Skoro się o Nim dziś nie dowiedzą?!!
D.R.:
- Lecz jak to zrobić, o Lucyferze?
LUC:
- pomysł banalny, odpowiem szczerze...
Tych, co go mają dzisiaj zobaczyć,
Trzeba nam tylko skrycie... wytracić!...
Wiec zabijemy w nocy pasterzy,
A z królów 3 tez nikt nie dobieży...
I po kłopocie... spokój i cisza,
I nikt o Bogu nie będzie słyszał!...
A gdy dorośnie – nikt nie uwierzy!
Nie będzie świadków, króli, pasterzy...
D.R.:
- No, no, Szefuńciu, plan twój genialny
I wręcz na pewno jest wykonalny!!!
LUC.:
- A więc, Rokito, radość mi sprawisz,
gdy z pasterzami sam się zabawisz...
A zaś trzech królów los taki czeka...
- skoro agenta mamy człowieka,
Zrobimy go tam po prostu królem,
Będzie miał władzę, wojsko, w ogóle...
Troszczyć się będzie, by w jego kraju,
Złym ludziom żyło się niczym (hehe), w raju
Nazwiemy go tym... no... Herodem!
Imię jest głupie... lecz wzbudza trwogę...
Niech on się zajmie tymi królami,
A ja go wesprę swymi radami...
No, czas już działać, lecę więc ja już,
Ty strój pastuszka na siebie załóż,
I idź tam do nich, do tych pasterzy,
Ich dobre serce we wszystko wierzy...
D.R.:
- Powiem, żem zgubił się, a noc ciemna,
Zimna i głodna, i nieprzyjemna,
Więc do ogniska wnet mnie przygarną...
Potem zaś będą gryźć ziemię czarną!...
Perspektywa ta mnie podnieca!
Ale zabawa! – diabelska heca!!!
LUC:
- Ja zaś przekupstwem i łapówkami,
Wnet się dogadam z politykami,
Heroda jeszcze dziś na tron wsadzę!!!
Sam stanę w cieniu... jako „grupa trzymająca władzę”, hehe (odchodzą)
AKT II

NARRATOR:
Akt już następny – oto pasterze
W dobroci serca we wszystko wierzą...
Dali się podejść kłamstwom Rokity,
Posiłek dali mu więc obfity,
I pozwolili mu przenocować...
A ten ich przecież chce zamordować!!!

MACIEK:
- A cóż to, Kubo, co, spać nie możesz?
KUBA:
- A takie czasy, pożal się Boże,
Gdzie mnie do spania, Maćku mój drogi...
Myślę, czy biedny ja, czy ubogi...
Nic my nie mamy, prócz nędznej chatki,
A rząd nam każe płacić podatki...
Pieniędzy nie masz? – to do więzienia!...
Boś nie zapłacił „od wzbogacenia”...
A mówią jeszcze, ze będzie nowy
Podatek, co zwą go „dochodowy”...
Jakie „dochody”, mój Boże Drogi...
Wszak my „do chodu” mamy 2 nogi...
MACIEK:
- On tak nazywa się „dochodowy”,
Bo to dla rządu jest zysk gotowy...
Za co se kupią nowe rydwany,
Herod i senat, i inne pany?
Ty się nie przejmuj, jakoś to będzie,
Najwyżej będziem jedli żołędzie...
Chatę się sprzeda, bydło wytraci...
Jakoś podatek ten się zapłaci...
Ech... życie... (coś popijają z kubka...)
KUBA:
Nawet mi nie mów, ze sprzedam trzodę...
Wolałbym chyba urżnąć swa nogę!...
Dzisiaj zwierzęta lepsze od ludzi...
Na przykład żubr... nigdy się nie nudzi!!!
MACIEK (pokazujac na Rokitę, ten udaje że śpi):
- a ten, to spanie ma, Dobry Boże,
Ech, czemu każdy z nas tak nie może...
Sen mi odleciał, w gardle coś drapie
A ten tu chrapie ciągle, i chrapie...
KUBA:
- Jakiś on dziwny, Maćku, ci powiem,
Nie jest to chyba zbyt dobry człowiek...
Nie wiem dlaczego, diabli by wzięli,
Żeśmy go do nas na noc przyjęli...
Jak na cię spojrzy – aż człek drętwieje,
Na owcę krzyknie? – prawie siwieje...
Najgorsze – z gęby siarką mu capi...
Nie pomagają nawet tic – taki...
MACIEK:
- może masz racje, Kubo kochany,
Jutro na pewno z nim pogadamy.
Niech nam o sobie więcej opowie,
Lecz teraz spać trza – bo sen, to zdrowie!
KUBA:
- może to sposób – przespać złe czasy...
No, śpijmy Maćku, jutro przez lasy
Długa i ciężka czeka przeprawa,
Już prawie północ... i zaraz wstawać...
Dobranoc, Maćku...
MACIEK:
- Kubo, dobranoc,
I jak to mówią... cztery pchły na noc!...
(śpią, wstaje diabeł)

D.R.:
Nie dożyjecie, durnie, do rana,
Noc ta ostatnia przez was przespana,
Pora już piekło mi zawiadomić
Że wszystko z planem... trzeba zadzwonić... (wyciąga komórkę)
Lucyfer prezent nam zafundował,
Sieć komórkową w piekle zmajstrował...
Jak tam z zasięgiem?... no, proszę, proszę...
Napiszę – taniej – SMS za 2 grosze...
(pisze)
OD-WA-LIŁ-EM NIE-ZŁY POPIS... RO-KI-TA
Teraz coś dam wam, bracia, na spanie
By wam nie w głowie było wstawanie...
Mam tu magiczna taką pałeczkę (wyjmuje bejsbola)
Czuję, ze pośpią dłużej troszeczkę... 
(bierze zamach, nagle słyszy głos, zamiera z ręką w górze)

ARCHANIOŁ MICHAŁ:
- Hallo, pasterze, wstawać wam trzeba!!! (dostrzega przebranego diabła)
Co ty wyprawiasz, na wielkie nieba!!!
Chcesz skrzywdzić braci swoich, pasterzy?!!!
Któż do Betlejem wtedy pobieżny!...
Lecz ja cię bratku, jakoś kojarzę...
Pamięć mam świetna, pamiętam twarze...
Rączki więc w górę, obróć się, spytam
Ktoś ty? – popatrzmy- DIABEŁ ROKITA!!!
O wielkie nieba!!! Alarm, koledzy!!!
Pośród pasterzy są z piekła szpiedzy!!!
Mam tu Rokitę, chciał skrzywdzić ludzi,
Aby się nie miał żaden z nich zbudzić!...
ARCHANIOŁ GABRIEL:
Jestem, już bracie, gdzie ten piekielnik,
Zaraz go skrzydłem strzelę w patelnię!
Mów, kto cię przysłał, co chciałeś zrobić?
Jakie żeś plany umyślił sobie?
(budzą się Maciek i Kuba... przerażeni...)
KUBA:
- Aaaaaa!!!... na pomoc, Maciek, uciekaj!!!... UFO!!!
ARCH. GAB.:
- Chwila, Panowie,
Nie żadne UFO, darujcie sobie!!!
ARCH. MICH.:
- Nie krzycz, aniele, to dobrzy ludzie...
Spokojnie, bracia, szedłem was zbudzić...
MACIEK:
- Ktoś ty?!!! I jak to?!!! Co od nas chcecie?!!!
ARCH. MICH.:
- powiem, jak dać mi w końcu zechcecie...
Jesteśmy dobre anioły z nieba.
Szedłem was zbudzić – tak było trzeba...
Bóg się narodził dzisiaj w Betlejem,
By przynieść ludziom miłość, nadzieję...
Szedłem tu do was, by wieść przekazać,
Byście Go witać pobiegli zaraz...
Lecz patrzę, a tu ten oto diabeł,
Chciał tym was zabić, więc całą sprawę
Przejęło zaraz biuro anielskie...
Chcemy wyjaśnić plany diabelskie...
KUBA:
- Ha, więc to diabeł, zaraz wiedziałem,
Że coś z nim nie tak, zło przeczuwałem!...
MACIEK:
- To myśmy do nas cię przygarnęli,
A tyś nas za to po łbach chciał zdzielić?... WSTYDŹ SIĘ!!!...
ARCH. GAB.:
- Ha, wszak to diabeł!
Niejedno draństwo zrobił, ma wprawę...(do diabła)
gadaj, kto nasłał ciebie w tej dobie?!!!
Imię?!!! Nazwisko?!!!...
D.R.:
- Nic wam nie powiem!!!...
ARCH. MICH.:
- Nic nam nie powiesz? A, to ciekawe,
Archanioł Gabriel w tym to ma wprawę,
Że krąży w czasie bez żadnej szkody...
Przynieś nam, bracie, święconej wody...
Skocz kilka wieków, kropidło przynieś,
Wnet pożałuje diabeł za winę...
Szybko my z tobą się rozprawimy...
Po prostu – zaraz ciebie... ochrzcimy!!!
D.R.:
- NIE!!! BŁAGAM!!! POWIEM!!! Wydam przyczynę...
Lecz mnie nie czyńcie chrześcijaninem!!!...
Lucyfer kazał mi ich tym zdzielić
Aby się ludzie nie dowiedzieli,
Ze Chrystus na świat przyszedł w Betlejem,
Aby nie mieli ludzie nadziei!...
To przecież oni tę wieść rozniosą...
W całej krainie radość rozgłoszą...
I tak to przez nich wiara rozkwitnie...
Miało ich nie być... i problem zniknie...
ARCH. GAB.:
- Patrzcie, jak zmyślił to, kawał drania,
Słuchaj, Rokita, koniec kłamania!
D.R.:
- nie, ja nie kłamię, także trzej króle 
Też nie dojadą, i nikt w ogóle...
Król Herod, inni... piekła agenci...
Wszyscy w przebraniach, z pozoru święci...
ARCH. GAB.:
- Słuchaj, Michale, może nie kłamie,
Może naprawdę, to tacy dranie!
D.R.:
- Prawdę ja rzekłem, jak piekło kocham!...
Błagam, nie chrzcijcie!...
ARCH. MICH.:
- Dobra, wynocha!...
I żebym więcej cię już nie widział,
Albo cię ochrzczę tu w znaku krzyża!!!
D.R.:
Dzięki, niebiescy dobrzy panowie,
Nie, nie... Rokita już spada sobie...
ARCH. GAB.:
- Po coś go puścił?, zaraz doniesie,
Że wszystko wiemy...
ARCH. MICH.:
A co, mam zgrzeszyć?!...
Lepiej niech leci... ALERT! UWAGA!
Wszystkie jednostki! Piekielna zdrada!
Ratujmy ludzi! Plan „B” wykonać!
I dla 3 króli przyznać ochronę!
Chronimy wszystkich, co wieść o Bogu
Rozniosą później pośród narodu...

ARCH. GAB.:
- A wy, pasterze, już nie zwlekajcie,
Lecz budźcie innych i pospieszajcie...
Idźcie się skłonić Bożej Dziecinie,
Niech wiara w Niego nigdy nie zginie!...
Musimy lecieć!...
KUBA:
- O, aniołowie,
Czekajcie jeszcze, ty, Maćku, powiedz...
MACIEK:
- Uratowaliście dziś nasze życie!
Wielkie wam dzięki, jeśli życzycie,
Byśmy Dzieciątku pokłon oddali,
Zbudzimy wszystkich, będziem ruszali...
Tylko nam wskażcie, gdzie ta nadzieja
Na świat nam przyszła?...
ANIOŁOWIE (z oddali)
W stajni... W Betlejem...


AKT III

NARRATOR:
Akt już następny, straszne w ogóle,
Będą się działy rzeczy, bo królem
Jest dawny diabeł – zwą go Herodem...
On dziś – to człowiek, na jego głowę
Włożył Lucyfer koronę złotą...
Wiec w kraju terror, moralne błoto,
Piekło panuje, zło tryumf święci...
Tak to działają tajni agenci!...

HEROD:
- Nuda w mym państwie, nic się nie dzieje, 
Cisza i spokój... Tak, mam nadzieję, 
Królować sobie lat jeszcze wiele,
Kto się zbuntuje – to w łeb go zdzielę.!...

Niezła to w sumie dla mnie odmiana
Z diabła prostego, ze sługi – w pana!...
Straszna to praca, bycie agentem...
I jeszcze w niebie!... pfuj!... wszyscy święci!!!
Może i dobrze, że mnie odkryli,
Kumple pomogli, królem zrobili...
Tylko człowiekiem być – strasznie głupie...
Lecz... służę piekłu – resztę mam w ... nosie!...
(wyciąga kartkę)
Proszę, od piekła mam tu wytyczne,
Me obowiązki nie takie liczne...
Muszę ja tylko złych wciąż pilnować,
Uczciwych gnębić, biednych rabować
Wpłynąć też na to, by zabijano,
Nienarodzonych, wieczorem rano
Antykoncepcję także promować...
- pod hasłem „wolność”... - spokojna głowa!
Dobro wyśmiewać i poniewierać,
Niszczyć wartości, grzech popierać,
Równouprawniać tez wstrętne związki...
Oto są, w skrócie, me obowiązki...
A, jeszcze jedna jest tu klauzula,
Zabić 3 mędrców, idących do króla...
Więc, jak widzicie, mam lekkie życie!
Wyborów nie ma... mnie nie zmienicie!...
Jakem ja Herod, lubię być królem,
Lubię tez złoto... władzę w ogóle...
Uwielbiam także być wszystkich panem!
Jedno mnie unerwia! – moi poddani!...
Gdybym mógł, wszystkich bym dziś wytracił
Lecz na kim bym się wtedy bogacił?...
Więc niech już żyją – wszystko do czasu!...
Co tam?! – jak ja nie lubię hałasów!...
Co tam się dzieje?!, do mnie tu, straże!
- Ochrona moja – wierni dresiarze!
- Co za hałasy?! Co to ma znaczyć?!
OCHRONIARZ I: 
- jakichś 3 typów chce cię zobaczyć!
HEROD: - królu...!
OCHRONIARZ I: Co?... królu?...
HER: 
- masz do mnie „królu” mówić, głupcze!
OCHR I: 
- a , spoko, spoko...
HER: 
- spoko... co?!...
OCHR I: 
- spoko, królu!...
HER: 
- No!...
Byliście kiedyś z dzień jeden w szkole?
Zresztą – nieważne – ja durniów wolę!
A teraz, odejść mi stąd, prostacy!
I... (wącha) ... weźcie prysznic!
OCHR II:
- „I weźcie prysznic?” – ty, co to znaczy?
OCHR I:
- Nie wiem, ja nigdy w szkole nie byłem,
Bo pakowałem, mięśnia ćwiczyłem!... (pokazuje mięśnia)(odchodzą)
HER:
- Zaraz no, durnie!... coście gadali?
Jacyś trzej ludzie na mnie czekali?
OCHR I:
- No, są tam, stoją, ciągle czekają...
OCHR II:
- I takie śmieszne czapeczki mają...
OOoo... Takie jak twoja... królu...
HER:
- czapeczki?!... TAKIE JAK JA?!
Na wielkie piekło, to są korony!
To trzej królowie jadą w te strony!
To ci, co piekło każe ich zgładzić?
Zaraz się dowiem... RUCHY!!! Wprowadzić!!!
OCHR II ( wprowadza i zapowiada)
- Kacper, Baltazar, Melchior – Królowie...
HER:
- O Boże, goście, spieszę powitać,
Cieszę się, żeście chcieli zawitać...
A cóż sprowadza w me niskie progi?
KACPER:
- Bądź pozdrowiony, Herodzie drogi...
Żeśmy ze wschodu tu przyjechali,
Gwiazda nas wiodła, lecz znikła, dalej
Jak mamy jechać nie wiemy wcale...
MELCHIOR:
- Ty swoje państwo znasz doskonale...
Do Króla Królów pokaż nam drogę...
HEROD:
- Do Króla Królów?... Tak, tak... pomogę!...
Co prawda, oprócz siebie, nikogo
Takiego nie znam... lecz służę drogą...
Dawać tu Mędrca!!!
(ochroniarze wprowadzają mędrca i rzucają go przed Heroda)

Słuchaj no, mędrcze, ci trzej królowie
Jadą ze wschodu, wyobraź sobie,
Że znaleźć Króla chcą nad Królami
Podobno jest tu gdzieś między nami?
MĘDRZEC:
- Jak mówią Księgi Święte, w Betlejem,
Na świat przybędzie król, co nadzieję
Da ludziom w serca, Pan nad panami’
Król, co ma rządzić nad narodami... 
HEROD:
- No dobrze, dobrze, zamilcz już starcze,
Ja jestem Królem, ja ci wystarczę...
Straże!, już wiemy, co mamy wiedzieć,
Niech wróci mędrzec do swojej wieży...
(do siebie)
Król nad królami? W Betlejem?... Betlejem? cóż to znaczy?..
Wszak to wioseczka mniejsza od Klepaczy...
(głośno)
A więc, Królowie, wam do Betlejem
Ruszać potrzeba, i mam nadzieję,
Że gdy już króla tego znajdziecie,
Wracając, wszystko mi opowiecie...
I ja też wtedy pokłon mu złożę...
BALTAZAR:
- Dzięki, Herodzie, i szczęść ci, Boże!!!... (wychodzą)
HEROD:
Wrrr...Szczęść Boże, szczęść Boże (małpuje)
Ja wam poszczęszczę, ja wam dam drogę!
Jam tylko Królem! Zaraz pomogę!...
STRAŻ!
Słuchajcie, durnie, iść za królami,
Zarżnąć ich, kiedy będziecie sami!
Jak tylko wyjdą z Jerozolimy...
Zrozumieliście, wy... głupie syny?...
OCHR I:
- Wszystko, o Królu!, zrobim to cicho...
OCHR II:
- mamy bejsbole, nie będzie krzyku!...
HEROD:
- I gdzieś pochować mi potem trupy!
A co znajdziecie, to wasze łupy!
RUSZAĆ!
(zaciera ręce)
Lucyfer kazał zabić tych króli,
Więc ja to robię... (z rozrzewnieniem) on mnie przytuli,
I awansuje na księcia piekła...
Ech... perspektywa ta mnie urzekła...


AKT IV

NARRATOR:
Akt już następny, oto trzej króle
Śmierć im trzem grozi, lecz nic w ogóle
O tym nie wiedzą; mężnie do przodu
Idą, by skłonić się tylko Bogu!
KACPER:
- Bracie Melchiorze, jak ci się zdaje,
Mnie dziwnym Herod coś się wydaje...
MELCHIOR:
- Masz rację, Kacprze, ja powiem nawet,
Że mu nie ufam wcale a wcale...
BALTAZAR:
- Mordę ma jakąś nie ludzką taką,
Nie ufam także jego żołdakom...
Znam ja się – to są legii kibole,
A ja od legii wszak jagę wolę!...
KACPER:
- Ech, Baltazarze, piłka ci w głowie...
Szukamy Króla – przypomnij sobie...
BALTAZAR:
- No co ty, Kacprze, dobrze pamiętam,
Odnaleźć Króla, dla nas rzecz święta...
I choć Heroda znieść ja nie mogę,
Przyznać mu trzeba – pokazał drogę...
MELCHIOR:
- Tak, do Betlejem... lecz ja nie wierzę,
Aby to zrobił zupełnie szczerze
Władzę on kocha, jest samotnikiem...
Nie będzie chciał się nią dzielić z nikim...
KACPER:
- Racja, Melchiorze!, O, wielkie nieba,
Ostrzec nam króla tego potrzeba!
Herod go pewnie chce zamordować
Nuże, panowie!... spieszmy ratować!...
MELCHIOR:
- Co to za typy na drogę wyszły?
BALTAZAR:
- Heroda zbiry, fakt oczywisty...
OCHR I:
- Hej tam, Króliki, koniec wycieczki,
Herod was kazał zwolnić troszeczki...
OCHR II:
Bo wkurzyliście szefa naszego...
Trzeba zapłacić za to kolegom...
KACPER:
- Panowie chamstwo! – zawsze tak macie,
Że ordynarnie bójkę wszczynacie?
OCHR I:
- Dobra, kulturnie zaczniem w cytacie...
Kurna, króliki, stać! Ogień macie?!!!...
MELCHIOR:
- Nie mamy, synu, petów palenie
Niszczy wszak płuca, no i krążenie...
Ministra zdrowia rada jest taka:
- nie pal, bo umrzesz wcześnie na raka!
BALTAZAR:
- A co do bójki, chcieliście sami
Więc się tam bawić nie będziem z wami!...
My Króle wschodu – karate znamy...
I w sumie bójki... to my kochamy...
(atak, dresiarze zwiewają, wrzeszcząc)
LUCYFER:
- Wszystko zepsuje mi ta hołota,
Wkroczyć sam muszę, Herod, niecnota,
Za swą niezdarność gorzko zapłaci...
Czuję, ze rychło posadę straci...
Rolę zabicia króli dam sobie...
By świat nie wiedział, gdzie jest Bóg – Człowiek...
(królowie wracają zdyszani)
KACPER:
- Mości Królowie... ale zmykali...
Ledwieśmy ich... pod Niewodnicą dorwali...

MELCHIOR:
- Myślę, że lekcję zapamiętają
Więcej niech królów nie zaczepiają...
Wiesz, Baltazarze, to powiem ci,
Wiem już, dlaczego cię zwą Bruce Lee...

BALTAZAR:
- Dawne to czasy, Melchiorze drogi,
Już nie te ręce i nie te nogi...
Lecz... lata temu sam w wojsku byłem...
Brygadą moherowych beretów dowodziłem...

KACPER:
- Stójcie, Panowie, znów coś tam stoi...
Lecz mi się zdaje, że to nie człowiek!
O Boże, bracia, to chyba diabeł...
MELCHIOR: 
- Z nim już, niestety, nie damy rady...
BALTAZAR:
- Mocy piekielnej rady nie damy,
Lecz łatwo skóry swej nie sprzedamy!...
LUCYFER:
- Wybiła, króle, wasza godzina!
Już nie znajdziecie wy Boga Syna!
I innym o nim też nie powiecie
Dobra nowina się nie rozniesie!
KACPER: 
- Więc Pan nad pany, Król nad królami,
To jest Syn Boga! Chcesz skończyć z nami,
Aby na ziemi piekło wygrało, 
By ludzkie serce Boga nie znało,

MELCHIOR:
- Tego się boisz! Stąd twoja trwoga!
Wiedz... nasz zabijesz, ale nie Boga!..
LUCYFER:
Boga nie mogę... ale nie trzeba!
Nikt nie uwierzy, więc nikt do nieba
Nie pójdzie; a w piekle ja tam wciąż czekam sobie,
Wszystko już wiecie... GIŃCIE, królowie!!!
(nagle sygnał kawalerii amerykańskiej, wpadają anioły)
ARCH MICHAŁ:
- Stój Lucyferze, to rozkaz Boży!
Nic im nie zrobisz, choćbyś się srożył!
Dziś tu nie działa twa moc szatańska!
Taka jest kara, i wola Pańska!
ARCH. GAGR:
- Wszystko już wiemy o twych knowaniach,
I twych morderczych, strasznych złych planach!
Chciałeś dziś zabić wszystkich, co mogą,
Wieść o Chrystusie zanieść narodom...
Myślałeś, przez to że wiara zginie...
Głupiś ty, głupiś, o piekła synie!
ARCH MICH.:
- Lecz zawsze z karą musi iść wina...
Wiec ci odbieram moc twą, otrzymasz
Ją znowu wtedy, gdy w piekło wrócisz...
Za pół godziny... więc nie bądź głupi!
Radzę ci zwiewać, bo trzej królowie
Myślę, że teraz... hmm.... poradzą sobie...
(do Króli)
Drodzy Królowie, jak już skończycie,
Szybko do żłóbka – liczę – traficie...
LUCYFER:
- No co ty, anioł... nie rób mi tego...
Chyba żartujesz... no, bądź kolegą!...
Genewskie przecież są wciąż konwencje...
Ja się poddaję, ja jestem jeńcem...
ARCH GAB:
Nic nie słyszymy!... (gwiżdże)
LUCYFER:
- Panowie Króle, ja żartowałem,
BALTAZAR:
- My się na żartach nie znamy wcale...
KACPER:
Kto mieczem walczy, od miecza ginie...
Wielka jest mądrość w starej maksymie...
LUCYFER (ucieka) 
- Ratuuunku!!! Biją!!!


AKT V

NARRATOR:
Akt już kolejny, oto i szopka
W niej Józef, Maria, Dziecina słodka,
Tu aniołowie wciąż straż trzymają,
Tu ludzie Bogu pokłon oddają...

ARCH. GABRIEL:
- Witajcie Bracia, drodzy Królowie,
hmm... poradziliście, widzę, sobie...
Nie chciałbym teraz być w skórze drania,
No cóż, nieważne, chodźcie do Pana..
KACPER:
- Choć to dziecina, serce się trwoży,
Przecież, o bracia, sam to Syn Boży!
Dary te nasze – dla Niego błotem,
Wybacz, ze uczczę Cię tylko złotem...(przyklęka)
MELCHIOR:
Panie nad pany, i królów Królu,
Życie nie będzie szczędzić ci bólu...
Więc przyjmij mirrę, która ból koi...
Skoroś człowiekiem dla nas się zrodził...

BALTAZAR:
- Przed Tobą, Panie, jesteśmy mali,
Wypada, byśmy dary składali,
Kadzidło wonią swą nieba sięga,
Więc jest, o Boże, jak Twa potęga...

JÓZEF:
- Dzięki wam, dobrzy nasi Królowie
Żeście tu przyszli, tak myślę sobie,
Że bez was krucho byłoby z nami...
Wyście walczyli tam z żołdakami,
Złego Heroda wyście przejrzeli,
I nawet diabła przegnać umieli!

MELCHIOR:
- Nic to nie warte, nasze zasługi,
Lecz trza uciekać!, Heroda sługi
Na pewno wszystko mu powtórzyli,
Żeśmy ich plany tak przechytrzyli...
I teraz Herod będzie Go szukał
Aby Go zabić...
JÓZEF:
- Nie traćcie ducha!
Sam Pan Bóg przecież czuwa nad nami,
Czekamy jeszcze, by z pasterzami
Cały lud prosty pokłon Mu złożył,
Jak to się stanie – od razu w drogę!...
BALTAZAR:
- Ruszymy z wami, aby Was chronić,
I jeśli trzeba – zginać w obronie!

MARIA:
- Dzięki wam, mężni, dobrzy królowie,
Zmęczeni bardzo... Spocznijcie sobie
Jezus się do was pięknie uśmiecha
I jest wam wdzięczny, On tu was czekał...
ARCH MICHAŁ:
Są i pasterze – wejdźcie – tu w żłobie,
Właśnie was czeka Jezus – Bóg- Człowiek!
MACIEK:
- Witaj nam, witaj, o obiecany,
Przez lat tysiące ciągle czekany
Przyszedłeś do nas – do ludu swego
Aby wyzwolić nas z mocy złego...
KUBA:
- Weź nasze serca, wszystko co mamy,
Dary mizerne Tobie składamy...
Ot, ciepłe futro, jajka i kaszę...
I trochę sera... to dary nasze...
Ale ci jeszcze wraz zaśpiewamy,
Bo Cię, o Jezu, szczerze kochamy...
KOLĘDA
MARIA:
- Dzięki, Pasterze, serc waszych dary,
Są Mu najmilsze, cieszą bez miary,
On was ukochał, i dla was z nieba
Zstąpił, więc więcej nic Mu nie trzeba
Oprócz miłości waszej i troski...
W niebie nagrodzi wam to Syn Boski
Lecz że nam zaraz trza ruszyć w drogę
By uratować Go przed Herodem
Teraz mu cicho jeszcze zagrajcie
Niech chwilkę pośpi... słodko śpiewajcie...


AKT VI

NARRATOR:
Akt już ostatni – dwór znów Heroda,
Że przegrał, nie wie – wcale nie szkoda
Nam tego drania, niech go szlak trafi,
Niechaj go zeżrą piekła robaki...
HEROD:
- No, już po sprawie, ...no i po bólu!
Można zapomnieć tamtych trzech królów...
Lecz któż tam jęczy, płacze tak szczerze?
Na wielkie piekła! Moi żołnierze!...
OCHR I:
- Królu Herodzie, tamci trzej króle
Nie chcieli współpracować w ogóle!...
Mieliśmy zabić... lecz się nie dali!...
Jeszcze nam zady nasze skopali!...
OCHR II:
- Znali karate, jak babcie kocham!
Że prawdę mówię... !
HEROD:
- Precz stad, wynocha! Nieudacznicy!
Każę was w lochu więzić, w ciemnicy!
Żywcem ze skóry każę obdzierać!
Co teraz robić? Jasna cholera!...
STAĆ! Wracać! Trzeba plan „B” wprowadzić,
Jedźcie tam z rana, by dzieci zabić!
Wszystkie do dwóch lat niech stracą życie!
Wśród nich i Króla tego zgładzicie...
OCHR I:
- Tak jest, o królu, zaraz ruszamy
I z rana rozkaz twój wykonamy! (wychodzą)
ŚMIERĆ:
- Coś ty narobił, straszny potworze!
Rozkaz wyleje krwi dzieci morze!
Piekło cię czeka, o okrutniku!
Za to, żeś grzechów zrobił bez liku!
Jam Anioł Śmierci, straszna twa wina,
Teraz więc umrzesz, to twa godzina!...
HEROD:
- Ja się nie boję, ja diabłem byłem,
Lucyferowi dobrze służyłem,
I gdy po śmierci znów w piekle stanę,
Na pewno godność księcia dostanę!
LUCYFER:
- Ty godność księcia?!!! Ja cię, pierdoło,
Każę nadziewać siarką i smołą!!!
Wszystko schrzaniłeś, wszystko spaprałeś,
Cały misterny plan zmarnowałeś!!!
W niebie się dałeś złapać, jak dziecko,
Miałeś być królem, rządzić zdradziecko,
Zabić trzech króli, i co zrobiłeś?!
Ty nawet tego nie potrafiłeś!
Mogłeś ich zabić przecież tu skrycie!
A tak – ja ledwie uszedłem z życiem!
HEROD: (na kolanach, płacząc)
O, Panie, przebacz, ja dobrze..., znaczy źle..., chciałem!
Lecz teraz zabić dzieci kazałem!...
Rozkaz ten wojsko spełni jak trzeba...
LUCYFER:
- Co z tego! Dzieci pójdą do nieba,
A Józef z Marią oraz Chrystusem
Uciekną zaraz i w Egipt ruszą!...
Cały plan w gruzach, Bóg zszedł na ziemię!
Wie o tym także i ludzkie plemię!
Nic nie powstrzyma Jego miłości!!!
Jak mnie to wkurza! Jak mnie to złości!!!
Kogoś ukarać muszę koniecznie!
Wszystko przez ciebie... - ty za to bekniesz!

HEROD:
- Przecież ja diabeł, o Lucyferze!...
LUCYFER:
- Weź mnie nie wnerwiaj, mówię ci szczerze!
Teraz tyś człowiek, więc kara czeka!...
Smażyć cię będziem, tak jak człowieka!
Jak te minuty strasznie się dłużą...
No, PÓŁ GODZINY!!! UFF! Tnij go! (Herod próbuje uciekać)Tchórzu!...
(Herod pada, Lucyfer go wlecze)
Zabieram duszę, do piekła wracam,
Wszystko przepadło... totalna klapa!

NARRATOR:
Taki to koniec naszej powieści
Większość, to fikcja, ale są treści,
Co prawdą samą!: Bóg zszedł na ziemię,
By uratować Adama plemię...
I przyszedł na świat w dziecka postaci,
Aby nas zbawić; - dla nas - swych braci...
Diabeł mu bardzo chciał w tym przeszkodzić,
Ale nic z tego! Nie mógł nic zrobić.
Wiec pamiętajmy... Wierzyć nam trzeba,
I kochać Boga! Wtedy do nieba
Na pewno wszyscy się dostaniemy...
A za uwagę już DZIĘKUJEMY!!!

piątek, 15 listopada 2013

Nocka

Witajcie!

W tym tygodniu nie będzie normalnej zbiórki - będzie nocka!
Spotykamy się o 18.00 w hufcu (w sobotę) - bawimy się, gadamy, śpimy itp. po czym kończymy ok. 8.00.

Co zabrać? - Jakieś jedzonko, śpiworek, karimatkę, MUNDUR! ŚPIEWNIK! i co tam chcecie.

Do zobaczenia :)

wtorek, 5 listopada 2013

Bieg listopadowy

09.11.2013 - w sobotę nie będzie zbiórki, lecz odbędzie się bieg listopadowy!

Rozpoczyna się o 12 na naszym kochanym rynku i kończy o 15 w tym samym miejscu (więc zbiórka 11.50).
Dla  tych którzy nie wiedzą czym jest "bieg" - już piszę! - Jest to taki mini rajd po Grójcu. Będziemy się przemieszczać między pewnymi miejscami w których będziemy wykonywać różne zadania!
Pójdziemy dwoma patrolami - starszym i młodszym :)

Nie potrzeba żadnych zgłoszeń, kasy na wpisowe itp. Jedyne o co chcę Was prosić to zgody rodziców/opiekunów, mundur (kto ma) i dobry humor!

Zapraszam! Pamiętajcie żeby ubrać się ciepło! :)

A.

czwartek, 17 października 2013

Co do ELYTY!

Mamy transport autami do żyrardowa - punkt zborny to nasz Hufiec jutro o 16. Jesteście już tak duzi że nie muszę chyba pisać co zabrać :)

W razie czego - piszcie, dzwońcie :)

sobota, 12 października 2013

Dla tych którzy byli na Jeziorakach

Potrzebne są Wasze rozmiary, gdyż będą koszulki rajdowe! Proszę o jak najszybsze podanie rozmiarow. TYLKO OSOBY KTÓRE BYŁY NA JEZIORAKACH!

piątek, 11 października 2013

ELYTA ZAPISY

Nie wiem czy to kwestia tego, że nikt nie chce jechać, czy to, że macie w nosie. W czwartek czekałem, lecz nikt się nie zgłosił.
Proszę o informację o uczestnictwie w rajdzie na jutrzejszą zbiórkę.

A.

środa, 9 października 2013

SKŁADKI!

Jak wyżej. Musimy uregulować jak najszybciej nasze finanse. Składka roczna to 48 zet. Podam teraz imiona i nazwiska oraz kwoty które zostały wpłacone. Popatrzcie, policzcie i przynieście pieniążki na zbiórkę. Jeśli kogoś nie ma to znaczy że nie mamy go w ewidencji - w tej sytuacji proszę przynieść Imię i Nazwisko, Pesel, Adres, kod,miasto,ulica, nr domu/mieszkania.

1. Daria Orzechowska 24
2. Dawid Orzechowski 24
3. Wiktoria Wójcik 48
4. Paulina Nowak 12
5. Weronika Nowak 12
6. Iga Żebrowska 0
7. Mateusz Kołacz 48
8. Paulina Dusza 0
9. Jakub Walczak 48
10. Jakub Musiałowski 12
11. Sebastian Kamiński 0
12. Weronika Kowalska 48
13. Natalia Pawlak 48
14. Jakub Wierzbicki 12
15. Przemysław Szymański 0
16. Weronika Skarżyńska 48
17. Roksana Pasternak 48
18. Marta Wilkołek 48
19. Aurelia Jakubisiak 12
20. Jakub Pakuła 48
21. Wojciech Malowawniec 0
22. Wiktoria Moroz 12
23. Karolina Żukowska 12

Proszę o jak najszybsze przyniesienie pieniążków gdyż "góra" każe płacić :)

niedziela, 6 października 2013

Rajd "ELYTA"

Mówiłem - więc piszę!

KIEDY? 18-20 PAŹDZIERNIK 2013

GDZIE? START ŻYRARDÓW

START? ŻYRARDÓW 18.10.2013 GODZ. 15.OO – 17.00

KOSZT? 21 ZŁ + 16 ZŁ KOSZULKA RAJDOWA (koszulka nieobowiązkowa :) ) - do kosztów dojdzie przejazd który jeszcze nie wiem ile wyniesie. Będzie to albo autobus z Grójca - jeszcze nie wiem czy takowe kursują, albo będziemy musieli skorzystać z dobroci aut rodziców (jeśli ktoś się zgodzi) :).
PIENIĄŻKI NIE ULEGAJĄ ZWROTOWI W RAZIE ZREZYGNOWANIA!

Fajnie by było gdybyśmy się wybrali wreszcie gdzieś poza Grójec!

Więcej informacji tutaj:


Regulamin rajdu "ELYTA"

W razie chęci zapisu proszę o sms,wiadomość e-mail, lub na facebooku.
W czwartek będę w hufcu przez jakieś 30 minut od 18.00 i wtedy będę mógł zebrać pieniążki - jest to ostateczny termin gdyż muszę wysłać pieniążki na konto!

Zachęcam!
Zapisujcie się! Płaćcie! Pakujcie się! Jedźcie ze mną! :)

A.

wtorek, 24 września 2013

JEZIORAKI!

Zacznę od informacji dla osób które się nie zapisały bądź nie zapłaciły - zgłoszenie że jeszcze chcecie iść, wyślijcie SMS'em do mnie (przypominam 605163582), a pieniążki przynieście na rajd. Tylko szybko szybko :)

A teraz reszta.
Zaczynamy o 18.30 w Kruszewie w Gimnazjum. Dojazd na własną rękę - proponuję żebyście zgadali się z innymi i przyjechali grupami :)

Zakończenie - 15.30 w niedzielę w Grójcu.

Na kolację musicie wziąć własne jedzonko - późniejsze posiłki gwarantuje rajd!

Ubranka - standard!

- Bielizna na 2 dni (SKARPETY!)
- Koszulka + jedna świeża na sobie, nie z całego piątku :) (nie widzę sensu brać 2 do plecaka)
- Spodenki na pupę (nie widzę sensu brać 2 do plecaka)
- Coś od deszczu
- Bluza/sweter - widzimy przecież, że aura ostatnio nie dopisuje więc proponuję ciepły zestaw ubrań
- DOBRE buty - treki, adidasy, najlepiej nie trampki, sandałki, kaloszki. Ogólnie buty DO CHODZENIA! Idziemy na rajd na którym będziemy CHODZIĆ! Przecież nikt nie chce mieć odcisków :)
- Coś pod szyję - może wiać! Przewiana szyja nie jest tym co tygryski lubią najbardziej!
- Kto ma - całe umundurowanie - bojówki, bluza, beret - kto ma bojówki, niech będą tymi spodniami na pupie :)

KONIECZNIE!

-ŚPIWÓR I KARIMATA!
-Buty na zmianę do szkół.
-Menażka  i niezbędnik (micha i sztućce)

Do tego proponuję zabrać coś do picia i czekoladę na trasę, kubas na herbatę.

Nie polecam zabierania : zabawek wszelkiej maści, laserów i innych głupot tego typu. Za telefony i pieniążki organizator i opiekun nie ponosi odpowiedzialności. Wszystko bierzecie na własne ryzyko!

Spakujcie się mądrze - pamiętajcie, że będziecie to wszystko nosić!

Młodszy zastęp przebiera się za hobbitów. Z tego co pamiętam waszym elementem jest wisiorek na którym jest napisane JEZIORAKI. Ale o tym napiszę jeszcze jak się upewnię.

Na piątek potrzebne są ciuchy dla gości weselnych - czyli was! Nie ma to być garnitur albo suknia jakaśtam. Tylko np. krawat na szyję bądź mucha :)

Opiekunami młodszego zastępu jest Jędrek Modzelewski i Przemysław Mikulski.

Jeszcze się odezwę na dniach jeśli coś ważnego mi się przypomni :)

A.

piątek, 20 września 2013

Rajdzioch

Do tej pory zgłosiło się 11 osób. Liczę na kolejne zgłoszenia! Przypominam również o wpisowym - 20 zet. Najlepiej na sobotnią zbiórkę.
Możecie również zgłaszać się na zbiórce :)

A.

czwartek, 19 września 2013

JEZIORAKI

Tak jak mówiłem na poprzedniej zbiórce - będzie rajd!
Wiadomo, że wszyscy chcemy się na niego wybrać - podam Wam więc garść informacji!

Kiedy?
Rajd odbędzie się w dniach 27-29 września. Zaczynamy popołudniem w piątek więc nie musimy zwalniać się ze szkoły :) (dokładną godzinę podam później). Kończymy prawdopodobnie po południu w niedzielę.

Gdzie?
Zaczynamy w Kruszewie (dojazd na własną rękę), gdzie śpimy w szkole. W sobotę idziemy do Wilczorudy gdzie śpimy. W niedzielę przemieszczamy się do Osieczka gdzie będzie zakończenie rajdu. Potem NAJPRAWDOPODOBNIEJ (90 %) autobus zabierze nas do Grójca.

Co do ekwipunku - standard + elementy rajdowe - o tym napiszę w przyszłym tygodniu gdy wyklaruje się skład.

Co do dodatkowych informacji załączam regulamin rajdu

REGULAMIN RAJDU JEZIORAKI 2013

Mam nadzieję, że uda się nam zebrać 2 patrole - młodszy i starszy!

Liczę na Was!

A.

piątek, 13 września 2013

Zbiórka

Przypominam o zbiórce 14.09 o godzinie 10.30. I przedłużam zgłoszenia na Jezioraki do piątku 20.09.

czwartek, 5 września 2013

Zmiana planów!

Zamiast normalnej zbiórki w sobotę odbędzie się zbiorka szczepu o godzinie 10.00 w PSP 3 (szkoła podstawową nr. 3)

Do zobaczenia :)

A.

czwartek, 29 sierpnia 2013

Zbióraa!

Pierwsza zbiórka tego roku harcerskiego 07.09 - jak zawsze o 10.30.

Do zobaczenia!

(P.S. niżej jest post o rajdzie- Jezioraki) :)

Jezioraki 2013

Heej!

Nasz rok harcerski rozpoczynamy zbiórkami i... RAJDEM!
Tak! Kolejna edycja Jezioraków przed nami!

Kiedy?
27-29.09.2013

Gdzie?
Start - Kocerany. Trasa do Osieczka gdzie będzie koniec.

Koszt?
Nie  jest to ustalone do końca lecz prawdopodobnie ok 25 zet.
Tu jeszcze wpadłem na pomysł, żebyśmy zaopatrzyli się w koszulki - luźna propozycja - jeśli ktoś wymyśli odpowiedni wzór i zbierzemy pieniążki!(ew. pomysł zostanie na przyszłość) :)

Do kiedy możemy się zgłaszać?
Jak najszybciej! Ale, deadline ustalam na 12.09! Później mogę nie przyjąć zgłoszenia!

Co do reszty - jeszcze się podowiaduję i od razu napiszę :)

A.

piątek, 12 lipca 2013

Informacje dotyczące obozu.

Czuwaj!
Oto kilka ważnych informacji, które warto wiedzieć.

Na poczatek wyjazd. Spotykamy się w poniedziałek o godzinie 7.40 przed PSP 2. Pięć minut później będzie apel, przydział do drużyn i autokarów i o godzinie 8.00 ruszymy do Sztutowa. Proszę o punktualne przybycie. Jeżeli ktoś cierpi na chorobę lokomocyjną, powinien się zaopatrzyć w aviomarin lub inny środek-również na drogę powrotną. (Najlepiej wziąć przed odjazdem)

Zalecenia co do bagażu:
Zgodnie z zaleceniem od druha komendanta bagaż nie może ważyć więcej niż 25 kg. Powinien być podpisany (zarówno plecak/torba, jak i śpiwór), a śpiwór dobrze przytroczony, żeby nie zagubił się w trakcie transportu.

Co zabrać:
-klapki pod prysznic
-buty dobrze trzymające kostkę do biegania po lesie
-inne obuwie wg uznania (ale z umiarem) :)
-strój do zabawy w lesie, który może się ubrudzić i nie będzie szkoda, jeśli się zniszczy (koniecznie długie spodnie!)
-coś od deszczu
-ciepła bluza (polar)
-bielizna i inne ubrania wedle uznania
-czapka na słońce
-MUNDUR (koszula, spodnie/spódnica, pas, beret z lilijką, getry)
-krem z filtrem
-coś na komary
-kosmetyki, przybory do mycia, ręczniki (co najmniej dwa duże- jeden do mycia i jeden na plażę)
-piżama
-latarka, zapas baterii :)
-śpiewnik
-śpiwór, jasiek

Czego NIE zabierać:
-różnego rodzaju sprzętów elektronicznych (jedyne, co toleruję, to telefon, ale zastrzegam, że codzienne ładowanie nie będzie możliwe). Jeżeli ktoś się jednak zdecyduje na jakiś gadżet, bierze go na własną odpowiedzialność.
-naczyń i sztućców, wszystko będzie na obozie. Można zabrać ewentualnie kubek.
-zabawek- mogą poginąć.

Kieszonkowe:
Sugerowana wysokość kieszonkowego to maksymalnie 10zł na dzień- jedyne, na co będziecie mogli wydać kasę, to słodycze i drobne pamiątki w Bursztynowie. Pieniądze będzie można oddać do depozytu i pobierać po trochu w trakcie obozu.

Telefony/rozmowy:
Jeszcze raz powtarzam, że każdy zabiera telefon na własną odpowiedzialność. U mnie w namiocie będzie możliwość podpięcia do ładowania, ale nie za często. Proponuję nie zabierać najnowocześniejszych smartfonów, ponieważ krótko trzyma bateria i szkoda by było, gdyby się zgubił jakiś.

Odwiedziny rodziców:
Rodzice zawsze są mile widziani na obozie, ale jeżeli mają możliwość zaplanowania przyjazdu na weekend, a nie w tygodniu, to byłoby super, ponieważ nie zaburzy to programu zajęć. Kolejna sprawa jest taka, że uczestnika obozu mogą zwolnić u drużynowego wyłącznie rodzice lub prawni opiekunowie. Nie może to być babcia, wujek, czy sąsiad (chyba, że posiadają pisemne upoważnienie od rodziców) :)
Na teren obozu nie można wjeżdżać samochodem. Trzeba go zostawić na parkingu i pieszo dojść do obozu.

Płacze i jęki:
Chciałbym uczulić rodziców, że może się zdarzyć tak, że dzieci, które jadą pierwszy raz na obóz, mogą się troche skarżyć i płakać do telefonu. Jest to normalna sytuacja i zdarza się dosyć często. Na koniec okazuje się, że jednak było super :)

Kostiumy:
Przypominam, że fabuła obozu dotyczy piratów i żeglarstwa, w związku z tym każdy powinien mieć strój w klimacie piracko-żeglarskim. Można go w prosty sposób wykonać ze starego t-shirta, starych wystrzępionych jeansów i bandamki ;) Wujek Google ma wiele pomysłów, jeśli ktoś potrzebuje inspiracji.

Na koniec- numery telefonów:
Adam Nowakowski 605163582
Michał Dusiński 795488857

czwartek, 11 lipca 2013

Przedobozowe spotkanie z rodzicami.

11 lipca (czwartek) o godzinie 20.00 w naszej harcówce w starym hufcu odbędzie się spotkanie dla rodziców dotyczące obozu w Sztutowie. Zapraszam wszystkich zainteresowanych rodziców, zwłaszcza rodziców dzieci, które jadą na obóz po raz pierwszy.

Pozdrawiam ciepło,
Adam Nowakowski.

czwartek, 13 czerwca 2013

Zbiórka Szczepowa!

Słuchajcie!

Przepraszam, że tak późno - ale lepiej późno niż wcale :)

Zamiast normalnej sobotniej zb. odbędzie się zbiórka szczepowa! Gdzie? Spotykamy się pod "dołkiem" i w tamtejszej szkole będziemy się zbiórkować. O której? - 10.00!

Do zobaczenia!